Pierwszy post musi być próbny i koniec kropka.
Czy pisanie w eter ma sens...zobaczymy.
Na początku potraktuję to jak wirtualny pamiętnik, czyli miejsce wylewania swoich przemyśleń. (A trochę się tego nazbierało.) Oprócz wylewania myśli chciałabym tutaj publikować swoje dzieła i pomysły kulinarne. Uwielbiam gotować, i ta cecha jest moim utrapieniem. Jak już coś ugotuję i mi to posmakuje to.... omnononom ;p A co jeszcze tu się znajdzie, to będzie niespodziana!
Podsumowując to nie będzie typowy blog kulinarny, ani hobbystyczny, ani lajfstajlowy.
Będzie to taki miszmasz dziewczyny niekonwencjonalnej.
PS: Dla tego kto tu zawędruje kwiatki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz